Trening do maratonu – tydzień 7

Urlop się zakończył i czas podsumować kolejny tydzień treningów. Trzeba przyznać, że pogoda w tym roku dopisała i nie dała najmniejszego powodu do narzekania. Faktem jest, że woda była bardzo zimna i od środy nie można było się kąpać ale na plaży było super. Treningi zrealizowałem zgodnie z planem. Okazało się, że w bezpośredniej okolicy Dębiny bez problemu można znaleźć wszystkie elementy krajobrazu potrzebne do wykonania pełnej serii treningowej. Znalazły się górki na podbiegi, twarde i proste odcinki na szybkie bieganie i oczywiście mnóstwo dróg prowadzących lasami i łąkami na długie spokojne bieganie.

Plan na tydzień 7

Tydzień: 17.08.2015 – 23.08.2015.

Na ten tydzień miałem zaplanowane:

Wtorek BC1 8km + Podbiegi 10 x  160m + trucht 2km
Czwartek BC1 4km + WT 3 x 4km tempo 4:45 + trucht 2km
Sobota BC1 8m + RT 10x 40″/80″ + trucht 2km
Niedziela BC1 10km + BNP 14km (4km 5:25, 4km 5:20, 2km 5:15, 2km 5:10, 2km 5:05) + trucht 2km 

Realizacja planu

Treningi we wtorek i czwartek zrobiłem zgodnie z utartym, wakacyjnym schematem: pobudka o 6:30, o 7 start treningu, powrót do domu z wizytą w sklepie GS po świeże bułki dla Meli, szybki prysznic a na koniec śniadanie i kawka na tarasie. W następnej kolejności, bez zbytniego pośpiechu wyprawa na plażę. Było pięknie ………

Ponieważ w sobotę wyjeżdżaliśmy i do 11 trzeba było opuścić apartament, trening musiałem zrobić wcześniej niż zwykle. Wstałem o 5:30 i o 6 rano byłem już gotowy do biegania. Zrobiłem mieszaną trasę do Rowów i było całkiem fajnie Mieszaną znaczy do Rowów lasem a powrót ścieżką rowerową wzdłuż drogi gdzie robiłem szybkie odcinki.

Niedzielne długie wybieganie robiłem w Puławach. Zaplanowałem łączoną trasę tzn. rundka po mieście i reszta ścieżką rowerową wzdłuż wału przeciwpowodziowego do Kazimierza i z powrotem. Niestety okazało się, że w nowej wersji oprogramowania zegarka, którą nieopacznie wgrałem w poprzednim tygodniu pojawiło się wiele błędów a jeden z nich powodował, że zegarek nie dawał sygnału zakończenia pierwszego etapu treningu. Koniec każdego kolejnego sygnalizuje prawidłowo ale przy pierwszym milczał. Zamyśliłem się, dobrze się biegło i zdałem się na zegarek a on trochę zawiódł. Dlatego przebiegłem 15 km zamiast planowanych 8 i zrobiłem tylko 2 poziomy narastającej prędkości zamiast pięciu. Ostatecznie jestem zadowolony z treningu ale plan był inny. Ot technika …. 

Podsumowanie tygodnia 7

sum_w7

Uwagi

Do treningu nie mam uwag. Jedynie zegarek trochę zawiódł po wgraniu wej wersji oprogramowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wprowadź prawidłową wartość: *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.