Czas na podsumowanie czwartego tygodnia treningu do maratonu. Biegało się super i jestem zadowolony z efektów. Zakończył się również pierwszy miesiąc przygotowań i mam już pewne przemyślenia na temat mojego biegania, którymi chciałem się z Wami podzielić.
Plan na tydzień 4
Na ten tydzień miałem zaplanowane:
Wtorek | BC1 8km + Skipy A i C 10 x 50m/50m/100m + trucht 2km |
Czwartek | BC1 4km + BC2 12km + trucht 2km |
Sobota | BC1 8m + RT 8x 40″/80″ + trucht 2km |
Niedziela | BC1 25km |
Realizacja planu
Ogólnie wszystkie sesje poszły zgodnie z planem, biegało się rewelacyjnie. W poniedziałek kupiłem nowe buty – wybór padł na Asics Stratus. W Sklepie Biegacza na Ursynowie mierzyłem kilka różnych marek i modeli. Ostatecznie wybrałem ten model bo jako jedyny po założeniu dobrze leżał i nie miałem do niego żadnych zastrzeżeń. W trakcie przymierzania butów okazało się, że w lewej nodze kostka ucieka mi lekko do środka i zakupiłem wkładki ortopedyczne. Buty leżą bardzo dobrze i przez 2 treningi nic się nie działo. W sobotę po treningu odkryłem niestety, że nowe buty lekko zdarły mi skórę na czwartym palcu na obu stopach. Wiadomo, but musi się ułożyć ale trochę mnie to martwi bo pierwsze Asicsy, które miałem też narobiły mi odcisków na palcach. Dodatkowo namówiony przez sprzedającego zakupiłem buty w rozmiarze 45 – rozmiar więcej niż noszę normalnie. Teraz po 4 treningach wydaje mi się, że powinienem wziąć buty o jeden rozmiar większe bo problem z odciskaniem czubka drugiego palca u nogi nie ustąpił. Po zmianie butów czuję nogi dużo bardziej niż po poprzednich treningach. Zobaczymy ja się sytuacja rozwinie.
W niedzielę zrobiłem spokojne wybieganie 25 km. Muszę przyznać, że na koniec nogi mnie bardzo bolały – mimo, że biegłem wolno. Wiem, że do startu w maratonie zostało jeszcze 2 miesiące i jest jeszcze czas, żeby forma rosła. Dzisiaj jednak obawiam się dystansu 42 km bo nie wyobrażam sobie, że mogę wytrzymać tempo 5:30 na 42 km jak wczoraj wymęczyłem 25 km tempem 6:04.
Podsumowanie tygodnia 4
Podsumowanie miesiąca 1
Przez cały miesiąc opuściłem tylko jeden trening i jest to całkiem niezły wynik. Łącznie przebiegłem 250 km i spędziłem na treningach 25 godzin – jestem z siebie dumny 🙂
Uwagi
Do treningu nie mam uwag. Wyczytałem, że amatorzy ćwicząc siłę powinni skupić się na podbiegach bo skipów nie wykonają poprawnie. W sumie może to i racja – jutro zrobię podbiegi :).