Powrót po kontuzji – tydzień trzeci

Zakończyłem trzeci tydzień powrotu po kontuzji i jestem bardzo zadowolony z efektów. Musze przyznać, że udało się zrealizować plan w 110 %. Pogoda dopisała, na zdrowie również nie mogę narzekać więc jest super. Statystyki wyglądają następująco:

Wtorek
Dystans: 7,37 km, Tempo: 6,54 min/km
Czwartek
Dystans: 6,50 km, Tempo: 6,48 min/km
Sobota
Dystans: 9,19 km, Tempo: 6,36 min/km
Niedziela
Dystans: 9,26 km, Tempo: 6,40 min/km

Łączny dystans:  32,82 km

Jak widać jedynym odstępstwem od planu jest to, że zwiększyłem dystans więcej niż o 10%. Jest to spowodowane tym, że we wtorek biegałem koło domu i pętla, którą sobie wyznaczyłem miała więcej niż założone 6,5 km. W sobotę i niedzielę biegałem w obcym miejscu więc też niechcący pętla wyszła trochę dłuższa niż planowałem.

Założenia na kolejny okres.

Zgodnie z wcześniejszymi moimi założeniami zakończyłem właśnie wprowadzenie do biegania po kontuzji. Na następne 2 miesiące czyli okres do końca grudnia planuję pracować nad wytrzymałością i siłą biegową tak aby od stycznia zacząć trenować do półmaratonu realizując konkretny plan treningowy. Nie miałem czasu przygotować planu treningowego na najbliższe 2 miesiące i postaram się zrobić to w tym tygodniu a do tego czasu będę biegał według tego schematu, który stosowałem teraz czyli:

  • 4 treningi w tygodniu
  • 2 treningi rano koło domu z przebiegiem ok. 8 km – po asfalcie
  • weekendowe treningi w miarę możliwości w terenie aby biegać po miękkim podłożu
  • weekendowy trening wydłużony o ok. 10 %
  • treningi z tempem 6 – 6,30 min/km
  • 2 razy w tygodniu ćwiczenia izometryczne na wzmocnienie głębokich mięśni kręgosłupa i brzucha

Postaram się przygotować plan działania możliwie szybko tak aby już biegać w listopadzie realizując założenia, które pozwolą osiągnąć lepsze efekty niż truchtanie 10 km.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wprowadź prawidłową wartość: *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.